Nie planowaliśmy co prawda tego dania, ale sporo z was pytało, jak zrobić szakszukę, a dokładniej – jak my ją robimy.
Nie planowaliśmy co prawda tego dania, ale sporo z was pytało, jak zrobić szakszukę, a dokładniej – jak my ją robimy.
Słoneczny, weekendowy poranek. Miasto powoli i leniwie budzi się do życia, a my razem z nim…
Może to zabrzmi dziwnie, ale lubię, kiedy w weekendy mamy pustą lodówkę.
Niedzielne popołudnie. Wracamy z długiego spaceru. W głowach kołacze jedno pragnienie: ciepły domowy, jesienny obiad…
Jak już wiecie, w kuchni bywam głównie gościem, lub obserwatorem, podpatrującym co tam Tomek nowego wymyślił, w najlepszym razie jestem „pomagierem” i serwisem sprzątającym w jednej osobie…
Tak, dziś będzie o jedzeniu. Wiem, że znowu, ale od tygodnia nie robimy nic innego, jak odpoczywamy i jemy….
Przyjechaliśmy w sobotę. Wypakowaliśmy rzeczy i od razu poszliśmy na spacer. Po ostatnich, intensywnych tygodniach, perspektywa spędzenia tygodnia na wsi wydawała nam się spełnieniem marzeń.
Do Marks&Spencer wpadamy często. Jednak to nie ich ubrania nas interesują, a dział spożywczy.
Nie wiem jak Wy, ale ja jako dziecko wprost nienawidziłam pietruszki.