Za mną ważny tydzień. Kilka dni, kiedy postawiłam siebie w centrum uwagi. Ale na tygodniu się nie skończy…
Za mną ważny tydzień. Kilka dni, kiedy postawiłam siebie w centrum uwagi. Ale na tygodniu się nie skończy…
Ciągle szperam i szukam nowej wiedzy w tematach zdrowotno – urodowych…
Tyle czekania, szykowania i pakowania. I już po urlopie. Wróciłam nawet trochę opalona, więc teraz czas na…
Mamy lato. Słońce świeci coraz intensywniej. Oczywiście już od tygodni chronię się za przeciwsłonecznymi okularami…
Detoks, który ostatnio przeprowadziliśmy i związana z nim zmiana nawyków żywieniowych sprawiły, że staliśmy się prawdziwymi soko-maniakami.
Wiosna obudziła we mnie chęci na zmiany. Słońce, zieleń za oknem, lżejsze ubrania – to wszystko sprawiło, że postanowiłam wprowadzić jakieś nowości również do mojego codziennego makijażu.
…które na pewno zostaną ze mną i w kolejnym.
Trafiliśmy na nią zupełnie przypadkiem podczas naszego krótkiego urlopu…
Zima jest, jaka jest. A jaka jest – każdy widzi. Sanek dotąd nie kupiliśmy (i dobrze jak widać), śniegowce Moon Boot (boskie, miętowe) Kudłata oprotestowała, więc z ciężkim sercem oddałam je do sklepu. Miała dziewczyna nosa. Bo śniegu ani widu, ani słychu, więc zamiast na bałwana, chadzamy na ryby. Te przynajmniej są zawsze pod ręką.
Po raz pierwszy zobaczyłam je na jednym z moich ulubionych blogów – Nebule.