Nie wiem jak u was, ale u nas już od dobrych kilku dni tematem numer jeden jest Święty Mikołaj…
A w zasadzie nie on sam, tylko to, co może przynieść. Przypuszczam, że spory udział w tym szaleństwie mają towarzysze z przedszkola Marceliny, ale fakt jest faktem i święta zbliżają się wielkimi krokami, więc czas już pomyśleć o prezentach. A wiadomo, że im wcześniej się za to zabierzemy, tym więcej oszczędzimy sobie stresu i nerwowego oczekiwania na kuriera. No to zaczynamy.
Prezentowe hity dla przedszkolaka
Zastanawiałam się, jak ma wyglądać ten wpis i postanowiłam, że wybiorę rzeczy, które u nas okazały się absolutnymi hitami. Niektóre z nich są przez Marcelinę używane codziennie i nieprzerwanie od roku, a nawet dwóch lat i z całym przekonaniem mogę was zapewnić, że to rzeczy, które ucieszą absolutnie każdą kilkuletnią dziewczynkę.
No to zacznijmy od tych najstarszych
Takim prezentem jest tiulowa spódniczka Angel’s Face, którą Kudłata dostała na Gwiazdkę dwa lata temu. Wierzcie mi, że nie przesadzę, kiedy powiem, że spódniczka ta była przez nią zakładana codziennie przez pierwsze półtora roku, prana nieskończoną ilość razy, odwiedzała place zabaw i wszelkie inne miejsca, w których bawiła się Marcelina i nadal jest w doskonałym stanie, co dla mnie samej jest dość niesamowite. Pamiętam, kiedy przyjechała, a ja wyciągałam ją z tego cudnego pudła, w które jest zapakowana…to prawdziwa przyjemność i dla mamy i dla córki.
Dlatego, czy to będzie Angel’s Face, czy inne, podobne, tiulowe cudo, możecie być przekonani, że zobaczycie zachwyt w oczach kilkulatki, którą postanowicie nią obdarować.
Drugim takim prezentowym hitem jest drewniany domek dla lalek od Bamboko, który Marcelina dostała rok temu i który – podobnie jak spódniczka jest używany praktycznie codziennie. Mieszkają w nim wszyscy, od małych zwierzaków, po figurki lego, barbie, Elsa i pozostałe księżniczki Disneya oraz wszelkiem maści stworzenia, figurki i lalki, jakie znajdą się w domu i mają swoją chwilę. Mieszka w nim też przecudnej urody myszka Maileg, jednak Kudłata bynajmniej nie jest nią zauroczona tak, jak ja, ale na szczęście (chyba ze względu na mnie) pozwala jej mieszkać w domku z pozostałymi lokatorami. W każdym razie domek był bezdyskusyjnym strzałem w dziesiątkę!
A teraz można do niego dokupić powiększający przestrzeń domku taras i chyba się na niego skusimy przed tymi świętami:
zdjęcie pochodzi ze strony Bamboko – taras znajdziecie TU
Kolejna zabawka, która jest już z nami bardzo długo, to gra Czerwony Kapturek od Granna. Uwielbiamy ją wszyscy troje, po pierwsze ze względu na rewelacyjny design (gumowe figurki choinek, Kapturka i wilka aż chce się dotykać), ale też świetną zabawę, jaką dostarczają całej rodzinie. Generalnie chodzi o to, że załączona książeczka mówi nam, jak mamy ustawić figurki i domek babci, a naszym zadaniem jest ułożenie drogi do domku dla Czerwonego Kapturka i/lub wilka za pomocą klocków – ścieżek. Zabawa jest świetna, bo mamy trzy poziomy trudności i czasem my sami musimy chwilę pogłówkować, zanim uda nam się poprawnie ułożyć drogę do domku. A mina Marceliny, kiedy uda jej się ułożyć ścieżkę z najwyższego poziomu „master” – bezcenna! 😉 Grę kupicie na przykład TU
Kilka propozycji już za nami, ale idziemy dalej. Teraz będzie kolejny hit, który nie tylko mamy w ilości kilkunastu sztuk, ale który również kupowaliśmy na prezent koleżankom Marceliny i zawsze był przyjmowany z wielkim entuzjazmem. Księżniczki Disneya. Niewielkie, około 9 centymetrowe figurki najpopularniejszych, dziewczęcych postaci z bajek. Jest więc Elsa i Anna, jest Kopciuszek, Śnieżka, Roszpunka, Bella, Arielka i kilka innych. Laleczki mogą się wymieniać spódnicami i bluzkami, dodatkowo do każdej z nich są dołączane przypinki do włosów i spódniczek, a kilka z nich można zakupić wraz z zamkami, w których mieszkają (np. TU i TU) Figurki stoją, siedzą, ruszają rękoma i nogami, a ich rozmiary pozwalają zabrać je ze sobą wszędzie. Nie ma dnia, żeby Marcelina się nimi nie bawiła. Są dostępne na przykład TU – w Empiku, ale znajdziecie je też w Smyku, Carrefourze, a całkiem duży wybór znalazłam też TU. Sukces przy wręczaniu ich w prezencie gwarantowany!
Zamek z Arielką znajdziecie TU w promocyjnej cenie
Podobnie jak LEGO. Kiedyś usłyszałam, że jeśli nie masz pomysłu na prezent dla dziecka dowolnej płci i wieku, kup LEGO. I w pełni się z tym zgadzam. Nie znam dziecka, które nie kochałoby tych klocków i nie znam takich rodziców (no chyba że któryś z nich właśnie nadepnął na jakiś klocek nie mając kapci na nogach). Zaczynaliśmy od przepięknych zestawów LEGO Duplo, za to teraz liczą się już tylko Lego Friends. Marcelina postawiła sobie za cel uzbierać kolekcję wszystkich przyjaciółek, ze wszelkimi możliwymi akcesoriami i póki co całkiem nieźle jej to idzie, bo prosi o Lego przy każdej możliwej okazji. A że te zestawy przeznaczone są dla dzieci od 3 do 12 lat, to kupujemy te klocki z chęcią i przekonaniem, że to dobrze wydane pieniądze. Na te święta Kudłata wymarzyła sobie TEN basen ze zjeżdżalniami i innymi atrakcjami i jest duża szansa, że Mikołaj wysłucha tej prośby 😉
No to tyle, jeśli chodzi o zabawki. Teraz przejdziemy do części, którą ja osobiście lubię najbardziej, czyli zabawa i nauka, a co lepiej łączy te dwie aktywności, jeśli nie książki, w dodatku anglojęzyczne? Zwłaszcza, jeśli są tak pięknie wydane, jak te od Usborne. Znajdziecie je na stronie ZAKplanet.com (oraz na facebookowym koncie ZAK – TU)– ja od razu zakochałam się w serii Peep Inside. Bo jak tu się nie zakochać w tak opowiadanych historiach?
Z Kamilą, która założyła ZAKplanet i ściąga z Wielkiej Brytanii wszystkie te wydawnicze cudowności znamy się „blogowo” już kila lat. W tym roku spisałyśmy się, kiedy szukałam pomysłów na prezenty dla Marceliny i okazało się, że mogę zaopatrzyć się u Niej nie tylko w piękne historie, ale też książki edukacyjne, puzzle itp. Zobaczcie, co jeszcze wybrałam dla nas na święta.
Marcelina od zawsze kocha bajki z księżniczkami i od zawsze kocha puzzle. Dlatego połączenie książeczki i układanki w pięknym pudełku wydało mi się prezentem idealnym. Trzydzieści dużych elementów po ułożeniu w całość daje nam piękny, ciepły obrazek. Kudłata oczywiście jeszcze go nie widziała, ale ja ułożyłam kawałek z największą przyjemnością. i już nie mogę się doczekać, kiedy zrobimy to razem.
Od dziecka bardzo też lubi książki z otwieranymi okienkami – tajemnice, które kryją się w okienkach są w końcu bardzo pociągające, nie tylko dla niej, bo sama uwielbiam je otwierać i kiedy przyszła nasza paczka nie mogłam się powstrzymać, żeby nie odsłonić kilku z nich…ale przecież chciałam pokazać je wam, więc czuję się wytłumaczona 😉 Z serii z okienkami zamówiłam Look Inside Your Body i Questions and Answers.
Wybrałam też kilka pozycji do rozwijania wyobraźni – dzięki małym naklejkom z zestawu Stickers Acitivities można tworzyć najróżniejsze wzory i kształty, a książeczka Doll’s House pozwala wyżyć nam się wnętrzarsko.
Z kolei książeczki typu Christmas Magic Painting Book, czy Christmas Activity Book możemy zabierać ze sobą w każdą świąteczną mniejszą i większą podróż. Pierwsza to malowanka, w której do wyczarowania kolorowych obrazków potrzebujemy jedynie wody, druga – zbiór najróżniejszych świątecznych zadań. Obie zajmą naszych przedszkolaków na długo, kiedy my będziemy musiały podziałać w kuchni przed świętami, albo wziąć się za pieczenie świątecznych słodkości.
No bo przecież o Mikołaja też trzeba zadbać…na przyszykowanie ciasteczek i mleka mamy jeszcze czas, za to ramka z JEGO inicjałem już czeka. Marcelina wierzy, że dzięki temu wkradnie się trochę w łaski Świętego, dzięki czemu przymknie On trochę oko na stanowczo zbyt duży ostatnio bałagan w Jej pokoju 😉
Jeśli zainteresowały was książki Usborne, to możecie je zobaczyć i kupić poprzez facebooka, na fanpage ZAKplanet TU , pisząc po prostu wiadomość (obecnie na profilu trwa konkurs, w którym możecie wygrać książkę Usborne). Pozostałe książki obejrzycie na FB, lub w katalogu na dole TEJ strony.
A na hasło „mojedolcevita” dostaniecie dodatkowo 10% rabatu na całe zamówienie i darmową dostawę! Tylko musicie się pospieszyć, bo oferta obowiązuje do 30 listopada!
Pamiętajcie jednak, że książki pokonują długą drogę z wysp do PL, a przy grudniowych przesyłkach lepiej nie czekać na ostatnią chwilę.
Kamilę, ZAKplanet i Usborne będziecie też mogli zobaczyć osobiście:
2-3 grudznia w Gdańsku na targach Smakuj Trójmiasto Christmas Edition
A wy macie już pomysły na prezenty dla swoich kilkulatków? Jeśli tak, to koniecznie się nimi podzielcie!
Dania
Mojej małej księżnej mam zamiar dać zestaw Lego pałacyk frozen + głośnik z bajkami z lamaxa, widziała taki u koleżanki i zwariowała 😛 A lubi słuchać audiobooków czy muzyki to niech bedzie!
Anonim
Odradzam zakupów w ZAKplanet. Pani zupełnie się nie spieszy z wysyłką. skusiłam się na Doll”s House i …tylko wstyd. wszystkie prezenty zamawialiśmy w tym samym czasie, wszystkie przyszły dwa dni temu. jutro mamy wręczyć i … prezentu nie ma…Mąż musiał Panią monitorować żeby łaskawie wysłała a przesyłki nadal nie ma. Odradzam!!!!
mojedolcevita
Witaj, dziękuję Ci za opinię – przekażę ją do ZAKplanet. Szkoda, że się nie podpisałaś, bo na anonim ciężko będzie odpisać i sprawdzić sytuację…
SzwalniaSnów
Świetnym pomysłem jest również zakup kolorowej poduszki z postacią ulubionej bajki. Taki prezent piękny i praktyczny. ; )