Kiedy zamawiałam ten szal, bardzo życzyłam sobie, żeby taka właśnie była moja jesień…
Przeplatająca się kolorami: czerwienią jarzębiny, złotym brązem kasztanów, beżem spadających liści i granatem pochmurnego nieba. Bardzo chciałam widzieć te wszystkie barwy, choć chyba przede wszystkim chciałam poczuć je w głowie i w sercu. Pamiętam, jak do koszyka na stronie Gyalmo wrzuciłam piękny, grafitowy szal. Usunęłam go jednak i wybrałam ten, który zobaczycie na poniższych zdjęciach.
Potrzebowałam kolorów. Chyba podświadomie szukałam w nich energii, której kilka tygodni temu bardzo mi brakowało. I faktycznie, kiedy przyjechał, a ja w weekend założyłam go do mojego szarego płaszcza, poczułam się szczęśliwsza. Był wielki i miękki. Pamiętam, jak jechaliśmy na wieś, a ja trzymając w ręku kubek z gorącą kawą i wtulałam się w niego, jak w ciepły koc.
Minęło kilka tygodni i wszystko się zmieniło. W głowie znów mam wiosnę i lato razem wzięte. Jedno tylko pozostało niezmienne: mój apetyt na kolory. Do szala doszedł czerwony, kaszmirowy sweter od Mamy. Początkowo patrzyłam na niego z powątpiewaniem i myślałam, czy kiedykolwiek go założę, bo czerwień to kolor, za którym nigdy nie przepadałam. A potem włożyłam…i już nie chciałam go zdejmować. Razem z czarnymi spodniami i butami typu biker będzie moim ulubionym, jesienno – zimowym zestawem. Ja i czerwień to dla mnie kolejna niespodzianka, ale w sumie nie jedyna w ostatnim czasie. A mówi się, że ludzie się nie zmieniają 😉
Jakiś czas temu na instagramie pytałyście mnie o mój lakier na ten sezon. Ostatnio zajrzałam do Essie, których lakiery uwielbiam (taaak, nadal jestem chyba ostatnią osobą na świecie, która nie ma hybrydy) i stwierdziłam, że burgundowy Sole Mate, który nosiłam już rok temu jest dla mnie kolorem idealnym i tej jesieni i zimy znów będzie często gościł na moich paznokciach.
Sporo tych kolorów jak na mnie, co? 😉
A wy jesienią i zimą wybieracie te spokojniejsze i zgaszone, czy na przekór szarej aurze ciągnie was do żywszych barw?
Kasia M.
Marta, nie tylko Ty – ja tez bez hybrydy! Malo tego, bez Facebooka! 🙂
Buziaki! ????
mojedolcevita
Bez hybrydy to ja rozumiem, ale że bez fejsa??? Czyli nie widzisz moich fejsbukowych wpisów??? No nieeeee Kochana, MUSISZ założyć sobie konto na fb, choćby tylko pod moje wpisy! ;-))))
Agnieszka
Piękny ten szal ???? ja jestem drugą osobą na świecie która nigdy nie miała hybrydy ????
mojedolcevita
No to wygląda na to, że jest już nas kilka 😉 Ale i tak chyb jesteśmy gatunkiem na wymarciu ;-D
Dominika
Ja też nie mam hybrydy. 🙂
Wcale mnie nie przekonuje ta medota.
mojedolcevita
Mnie też nie bardzo. Boję się zniszczonych paznokci i tego, że jak nie będę miała czasu pójść do salonu, to sama ich nie zdejmę. Wolę jednak mniej trwalszy, ale tradycyjny lakier i moją własną płytkę…ale wiesz, jak to jest…nigdy nie mów nigdy ;-D
Joanna
Ja też nie mam hybrydy???? a co do kolorów to lubię jesienią bordo na szalach a ostatnio kupiłam dwa swetry jeden w kolorze brzoskwini a drugi butelkowej zieleni oba w sh za grosze i choć nie były w planach to szkoda mi było je zostawić pozdr Joanna
mojedolcevita
Masz rację, sama myślę nad szale, bordo…a co do tych swetrów to gratuluję dobrego zakupu, kolory wymarzone na jesień! Uściski!